Patchwork, czyli specjalna metoda szycia polegająca na łączeniu ze sobą bardzo różnych co do wielkości, koloru i stylu, skrawków materiałów, cieszy się popularnością już od wieków. Jedni podchodzą do takiego sposobu szycia, jak do mody ulicznej, inni jak do tworzenia i posiadania czegoś absolutnie unikatowego i niepowtarzalnego, co na swój sposób ma „duszę”. Trudno się więc dziwić, że w sklepach coraz częściej możemy znaleźć meble oparte właśnie na sztuce patchworku – przede wszystkim fotele, pufy i siedziska.
Jak fotel patchwork do jakiego wnętrza?
Najciekawszą zaletą patchworkowych foteli jest, to, że pasują one do każdego rodzaju przestrzeni mieszkalnej, ponieważ ich zadaniem jest odmiana stylu wnętrza, a nie dopasowywanie się do konkretnej aranżacji. Zatem, bez względu na to czy wnętrze urządzone jest w stylu skandynawskim, industrialnym czy rustykalnym – zawsze znajdzie się w nim miejsce na fotel patchworkowy!
Co zyskujemy?
- Odświeżenie wyglądu wnętrza i wprowadzenie do niego czegoś energetycznego
- Odświeżenie samego fotela – na ulubiony, stary fotel można przygotować patchworkowy pokrowiec, nadając mu tym samym ciekawy look
- Unikatowość i niepowtarzalność
- Przyciąganie spojrzeń
Pomysły na fotel patchworkowy
- Kolory mocno energetyczne, jaskrawe, wręcz neonowe – w tych modelach ścinki materiałów nie są tak całkiem przypadkowe, jak można by przypuszczać. Zestawienie materiałów jest ściśle zaplanowane i obejmuje wyłącznie barwy, które ściągają wzrok: czerwienie, soczystą zieleń, fiolety, złoto, neonowe błękity itd. Zalety: mebel staje się centralnym punktem salonu i jednocześnie wady: wchodzące do niego osoby z pewnością na inne, ciekawe meble będą patrzeć z mniejszą uwagą.
- Barwy pastelowe, stonowane – doskonały pomysł na fotel patchworkowy, który wprowadza do wnętrza coś nowego i jednocześnie nie robi w nim szalonej, artystycznej, ani ekstrawaganckiej rewolucji. Ścinki materiałów dobierane są według klucza matowości, dobrego tonu i klasy. Znajdziemy tu beże, biel w różnych odcieniach, delikatne, rozbielone szarości, przytłumioną, raczej jasną zieleń i brązy w każdym wydaniu
- Miks obu w/w – to prawdziwy fotel patchworkowy, który „wyzwań się nie boi”. Z racji na nasze przyzwyczajenie do tego, że mebel musi pasować do pomieszczenia, wybiera się go najrzadziej, ponieważ budzi skrajne wrażenia i emocje. Z jednej strony jest intensywny i barwy, z drugiej poszarzały i matowy, a z trzeciej łączy w sobie wszystko to, co zaskakujące.
Ceny? Od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych! Cena jest tu wypadkową komfortu fotela, sławy jego projektanta i finalnego wykonania.