Jedna z najpopularniejszych roślin do skutecznego odstraszania komarów, właśnie z tego powodu zwana komarzycą, może być samodzielnie rozmnażana tak, by nie trzeba było co sezon kupować nowych kwiatów. Przy odpowiednim podejściu da się dzięki temu wyhodować wiele tych roślin, tworząc w ogrodzie lub na domowym parapecie nie tylko efektowną ozdobę, ale i „broń” na znienawidzone przez nas owady.

Od czego zacząć? Komarzyca rozmnażanie

Na początek warto wiedzieć, że mnożenie tej rośliny można wykonać przy pomocy pędowych sadzonek, które należy pobrać z już posiadanego i rosnącego egzemplarza. Nie pobieramy ich jednak od razu, a po pierwszym sezonie ich kwitnięcia, wtedy , kiedy z powodzeniem już roślinę przezimujemy. Pędy należy uszczknąć z kwiatu wczesną wiosną, a następnie wykorzystać je do nowych nasadzeń.

Ukorzenianie: można przeprowadzić w wodzie (odcięty pęd wkładamy np. do słoiczka z wodą lub szklanki i czekamy na pojawienie się korzonków) lub od razu w ziemi. Roślina dobrze się rozwija z pędów, dlatego w zasadzie nie są tu potrzebne żadne dodatkowo ukorzeniacze. Łatwiej i szybciej będzie nam ukorzenić pęd w wodzie, ale jeśli nie chcemy „bawić się” w ten sposób, możemy wsadzić je do ziemi, przy czym wtedy potrwa to zdecydowanie dłużej.

Po ukorzenieniu się pędów przy metodzie na wodę, umieszczamy je w ziemi od około połowy maja, kiedy będzie już wystarczająco ciepło i minie ryzyko ich przemrożenie. Pędy, które będą stanowić podstawę do nowej rośliny uprawianej w mieszkaniu, a nie na zewnątrz, bez problemu wsadzamy do ziemi wcześniej.

Ważne: komarzyca rozmnażanie ma naprawdę proste, ale przymrozki stanowią dla młodych roślin przysłowiowy gwóźdź do trumny, dlatego nie ma co ryzykować z wczesnym wystawianiem doniczek na balkony, tarasy czy wsad do ziemi ogrodowej.

Przy dalszej uprawie młodych roślin należy dopilnować stałej wilgotności ziemi, w której ją umieściliśmy, ale tylko tak, żeby była lekko wilgotna (sprawdzimy to np. palcem), a nie mokra. Nadmiar wody może doprowadzić do gnicia systemu korzeniowego i pojawienia się na liściach czynników pleśniowych i chorobotwórczych, dlatego trzeba na to uważać. Plusem jest fakt, że komarzyca nie jest zbyt wrażliwa na krótkie okresy przesuszenia, więc czasem lepiej zapomnieć ją podlać niż przelać. Młodym roślinom dajemy czas na wzrost i nie pobieramy z nich pędów od razu – niech się wzmocnią, przesezonują przynajmniej jedną zimę i dopiero wtedy będzie można je wykorzystać jako dojrzałe już rośliny do przycinania i dalszego rozmnażania.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]