O ile wybór narzut na standardową sofę czy łóżko nie nastręcza dziś praktycznie żadnych problemów, bo modeli uniwersalnych jest w sklepach mnóstwo, o tyle znacznie trudniej jest wybrać odpowiednią do narożnika. Czy musi składać się ona z dwóch osobnych pokryć? Czy można ją zaprojektować na wymiar? A może warto skorzystać z opcji projektowanych wprost pod narożniki?
Jakie narzuty na narożniki?
Okrycie narożnika można wykonać na kilka praktycznych sposobów, ale każdy z nich jest nieco inny.
- Klasyczny koc lub pled – zasłoni główną część mebla, a jeśli będzie odpowiednio długi, nawet całość, przy czym z racji na jego prostokątny kształt, pozostawi odkrytą „wystającą” część narożnika.
- Dwa koce – jeden zakryje główną, drugi boczną część. Tu, dla zachowania większej estetyki warto wykorzystać dwa identyczne koce, tak, aby całość aż tak bardzo nie rzucała się w oczy.
- Najbardziej pomysłowe są jednak narzuty na narożniki szyte wprost z uwzględnieniem lewego lub prawego narożnika. To jedna, ciągła tkanina, którą zaprojektowano tak, by stanowiła całość i dobrze okrywały mebel łącznie z tym fragmentem, który sprawia najwięcej wyzwań przy zasłanianiu go np. kocami.
W sklepach znajdziemy dziś narzuty, które dostępne są albo w rozmiarze uniwersalnym (pod największy wybór domowych narożników), albo w rozmiarach dodatkowych (na mniejsze, większe i bardzo duże meble tego rodzaju). Mogą być one wykonane z tkaniny śliskiej, skóropodobnej, futerkowej czy do złudzenia przypominającej ciepły, miły w dotyku pled.
O narzuty można pytać bezpośrednio w sklepie, który sprzedał nam narożnik i jest bardzo możliwe, że dostaniemy w nim lub będziemy mogli zamówić pokrowiec/narzutę ściśle dopasowaną do wymiarów. To najlepsze rozwiązanie, ponieważ zachowuje największą estetykę mebla i sprawia, że po nałożeniu go na niego, ma się wrażenie całości, a nie czegoś, co np. „ma sprytnie zakrywać poplamioną czy starą powierzchnię”. Wiele nowoczesnych sklepów z akcesoriami do mebli posiada także szeroki wybór pokryć do narożników: mocowanych na rzepy, rozkładanych na całości i obciążanych specjalnymi ciężarkami tak, by narzuta ładnie wisiała na meblu i się nie marszczyła, oraz takich wiązanych na drobne, dekoracyjne sznureczki.
Ciekawostka: wiele nowych modeli narzut posiada też dodatkowe „bajery” w postaci no bocznych kieszonek, w których można schować pilota, program telewizyjny czy książkę, bez zajmowania tymi rzeczami stolika czy salonowej ławy. Takie dodatki uprzyjemnią codzienne korzystanie z mebla, dlatego jeśli już wybieramy narzutę, warto wziąć je pod uwagę.