W czasach, w których większość osób wciąż goni za nowościami, gadżetami, modą i trendami lansowanymi w popularnych pismach, Kintsugi czyli japońska sztuka niedoskonałości wprowadza w ten rytm coś zupełnie nowego. Czy można cieszyć się życiem i przedmiotami z dala od wyidealizowanych form Instagrama, TikToka i szeroko pojętego show-biznesu? Okazuje się, że tak! Mało tego, po japońskie myślenie podkreślające, że piękno tkwi nie tylko w perfekcjonizmie – zbiera powoli coraz większą liczbę fanów! O co chodzi?

Kintsugi – co to jest?

Kintsugi to wywodząca się z Japonii filozofia, która bazuje na tym, że niedoskonałość jest piękna. Dotyczy to zarówno otaczających nas przedmiotów, których rysy niosą za sobą wiele historii wartych zachowania, jak i samych ludzi – którzy przecież nie są idealni i niemal każdy ma na życiorysie jakąś skazę, której wcale nie trzeba wypierać, ani ukrywać. Według myśli Kintsugi „złote blizny” przedmiotów i ludzi są cenne i mają ogromne znaczenie. To one kształtują rzeczy, ceramikę, urządzenia techniczne, sztuką i nasz los takim, jakim był wcześniej i do jakiego zmierza, bez dyskredytowania tego co niedoskonałe.

Kintsugi dosłownie to z (jap. 金 継 ぎ) – złota naprawa lub kintsukuroi (jap. 金 繕 い) – złota stolarka. Nawiązuje się do istniejącej jeszcze w starożytności metody klejenia ceramiki przy wykorzystaniu specjalnego, złotego lakieru, nadającego naprawianej rzeczy pięknych i wymownych „złotych blizn”. Pierwsze wzmianki o stosowaniu takiego rozwiązania naprawczego do ceramiki pojawiły się już w XV wieku i prawdopodobnie wymyślili je lokalni, japońscy rzemieślnicy będący ówczesnymi poddanymi szoguna Ashikagi Yoishimasy.

Dwa słowa „kin” (złoty) oraz „tsugi” (naprawa) są tutaj kluczowe.

Filozofia kintsugi

Cała filozofia kintsugi opiera się na założeniu wg którego marnowanie rzeczy starych, uszkodzonych, ale jednak niosących za sobą dawne doświadczenia i ślady użytkowania, jest nasycone żalem po stracie, a skoro ten żal jest aktywny, to zmianę jakości danego przedmiotu i jego rysy czasu można zaakceptować, a następnie naprawić to, co podniszczone i z pełną świadomością historii przedmiotu, używać go dalej. Podobnie filozofia kintsugi mówi o ludziach: nawet jeśli w naszych historiach były momenty trudne, które doprowadziły nas do ran, niemiłych wyborów i decyzji, których się wstydzimy – należy ten fakt zaakceptować i pracować nad sobą tak, by moc stawać się lepszym człowiekiem, nie rozpamiętując jednocześnie tego, co było i nie skazując siebie na wieczną klęskę, potępienie czy przymus ponoszenia w życiu kolejnych porażek.

Cała filozofia tego nurtu związana jest z przyjęciem w życiu zasady slow life – spokojnego, pokornego życia, które akceptuje zmiany, naprawia to, co stare i docenia historię przodków.

10 kluczowych zasad filozofii kintsugi

  • Nie unikniesz zaskakujących zmian, więc je zaakceptuj
  • Twoje codzienne życie może być niezwykłe
  • Zmniejsz tempo życia i zacznij doceniać to, co jest wokół Ciebie
  • Bądź kreatywny, nie daj się ograniczającym schematom
  • Wyciągaj wnioski w błędów: swoich i cudzych
  • Tylko popełnianie błędów pomoże Ci się doskonalić
  • Dzięki bliznom, pęknięciom i uszkodzeniom wszystkie staje się silniejsze i piękniejsze
  • Nie ma rzeczy idealnych, a dążenie do nich jest zgubne
  • Niedoskonałość jest najwyższą formą autentyzmu
  • Uwierz w siebie i w swoje możliwości – zachwyć się tym, co potrafisz!

Jak wygląda tradycyjne kintsugi?

W klasycznym kintsugi sztuką jest dostrzeganie wokół siebie niedoskonałości i chęć naprawiania bez wyrzucania: rzeczy, ceramiki, ubrań i własnych, tych nawet bardzo bolesnych wspomnień. Jak wygląda tradycyjne kintsugi? To precyzyjne, cierpliwa i bardzo pieczołowita sztuka renowacji ceramiki, która dzięki skupieniu człowieka zajmuje dużo czas i sprzyja własnego wyciszeniu. Rzemieślnicy praktykujący mądrość kintsugi potrafili odrestaurowywać uszkodzone talerze, garnki, filiżanki czy spodki nawet przez cały miesiąc! Ta uważność działania sprzyjała więc nie tylko doskonałej wprawie w tym, co robili, ale i pracy mentalnej nad samym sobą.

Warto wiedzieć, że kintsugi przeniosło się z początkowej ceramiki na kolejne etapy życia Japończyków. Podobnie, do filozofii tej przypisać można tradycyjne procedury parzenia herbaty czy artystycznego dekorowania powierzchni w sztuce kwiatowego ikebanu. Cierpliwość i sztukę tworzenia przez naprawy doskonale pokazują też ogrody japońskie i to z jaką uwagą dba się w nich o każdy krzew, gałązkę czy kwiat. Wszystko, co wykonywane starannie, z uczuciem, docenieniem i miłością można więc dopasować do tradycyjnego kierowania się myślą kintsugi.

Jak się robi Kintsugi?

Choć proces robienie kintsugi jest w tradycyjnej kulturze japońskiej bardzo wymagający i nierzadko potrzeba lat wprawy, by naprawiać ceramikę i urządzenia domowego wg „złotego środka”, to warto spróbować! Jak się robi Kintsugi?

Gotowe zestawy do renowacji kintsugi można kupić w internecie, ale trzeba pamiętać, że sa one drogie, bo wykorzystują trudno dostępne w Polsce materiały (w dodatku mocno toksyczne. Na szczęście, opracowano już pomysły na to, jak robić domowe kintsugi nawet bez bardzo specjalistycznego wyposażenia.

Składniki: pozłacana farba – szczególnie jeśli naprawa obejmie naczynia typu filiżanki, salaterki czy tace do serwowania potraw oraz dwuskładnikowy klej epoksydowy. W sklepach jest to np. Poxipol oraz Poxilina. Dalej przydadzą się rękawiczki ochronne, wykałaczki, modelarski nożyk oraz pędzelek.

Sklejanie: dopiero po dokładnym umyciu i osuszeniu ceramicznego naczynia czy jego odkłamków. Oba składniki kleju miesza się ze sobą, co daje czarną pastę i ten właśnie preparat nakłada się na pęknięte brzegi i odłamki. Do nakładania używamy wykałaczek, każdy element łącząc ze sobą niezwykle precyzyjnie. Tu nie ma miejsca na pośpiesz i brak uwagi – na skupieniu polega cała sztuka kintsugi.

Po zastygnięciu pasty: upewniamy się, czy jest ona całkowicie sztywna, a dalej modelarskim nożykiem odcinamy jej nadmiar tak, by całość była gładka.

Zdobienie: wyschnięte, twarde ślad po czarnej paście z kleju zamalowujemy złotą farba i cienkim pędzelkiem.

To wszystko!

Jaki klej do Kintsugi?

Do kintsugi najlepiej jest wykorzystać epoksydowy klej dwuskładnikowy – wspomniana wcześniej Poxilina lub Poxipol. W polskich warunkach dostępność tego kleju pozwala praktycznie od razu zacząć prace nad naprawą ceramiki. Profesjonaliści z kolei, unikają tego rozwiązania i osobiście przygotowują tzw. klej mugi-urushi. Produkt ten stanowi mieszaninę laki, mąki oraz wody, które po dokładnym połączeniu się ze sobą idealnie pokryją spękane i nadgryzione zębem czasu krawędzie ceramiki. Po zaschnięciu takiego kleju oczyszcza się powierzchnię naczynia nie nożykiem, a jedynie przemywa ją rozpuszczalnikiem tak, by zminimalizować ryzyko dodatkowych uszkodzeń i zarysowań. Po tygodniu, który potrzebny jest na optymalne stwardnienie takiego spoiwa, przedmiot się poleruje i uszlachetnia.

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]