W ostatnich latach urządzanie mieszkań w stylu shabby chic cieszy się coraz większą popularnością, szczególnie wśród osób którym nudzi się super nowoczesność, gadżety na miarę XXI wieku i wszędobylska technologia. Czym jest ten styl i co nas w nim urzeka?

Przeszłość ma znaczenie – shabby chic!

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że „shabby” oznacza coś wytartego, starego, brudnego, a „chic” sugeruje jednoczesną elegancję. Szyk przeszłości. Powrót do korzeni, ale z odpowiednim ich wyeksponowaniem i docenianiem. To stylistyka urządzania wnętrz, która w niebanalny sposób składa hołd temu, co piękne i podszyte przeszłością. Zestawianie ze sobą rzeczy, które mają duszę i nie są produktem masowego, fabrycznego wytwórstwa.

Moda na shabby chic została zapoczątkowana w Wielkiej Brytanii, gdzie po raz pierwszy zaczęto w wyspiarskich wnętrzach podkreślać to, co dawne, gustowne, cechujące się ponadczasową klasą. Uwaga: Brytyjczycy zrobili to jednak w zdecydowanej opozycji do mocno sentymentalnego stylu Pop Victoriańskiego. Za duchem tych pierwszych inspiracji poszła Rachel Aswell, dekoratorka, która nie tylko pisała o tej formie aranżacji książki i założyła pierwszy sklep nakierowany ściśle na produkty do wnętrz shabby, ale i uznawana jest za propagatorkę całego nurtu.

  • Apogeum popularności: lata 90. XX wieku.
  • Popularyzacja nazwy: ceniony magazyn wnętrzarski „The World of Interiors Magazine”
  • Gdzie: Wielka Brytania, Stany Zjednoczone.
  • Dziś: cały zachodni świat.

Cechy we wnętrzach:

  • Kolory pastelowe wzorowane na klimacie Prowansji i Toskanii. Najczęstsze: pudrowe róże, wyblakłe brązy, beż, biel i delikatny błękit.
  • Motywy dekoracyjne: kwiatowe.
  • Meble: celowe zestawianie ze sobą tych nowych ze starymi i celowo lub autentycznie podniszczonymi. Wartości stylistyce dodają jak najbardziej wiekowe meble, te z wytartymi frontami, rysami, poprzecieranymi szufladami, zaciekami i prześwitami starej farby spod późniejszej. W celu uzyskania takiego efektu wykorzystuje się cały zakres produktów artystycznych, malarskich i dekoratorskich, których zadaniem jest właśnie nadanie meblom starości. Do podkreślenia: nie odnowienie, a postarzenie!
  • Wrażenie: lekkie zaniedbanie przestrzeni z nutą romantycznego klimatu
  • Nogi mebli: wyraziście „kabriolowe” np. w komodach, szafach i oczywiście w stolikach kawowych
  • Tkaniny, obicia, dodatki – podniszczone, sfatygowane. Muszą „pachnieć” przeszłością.
  • Ozdoby nawiązujące do stylu Belldeco, pełne wykończeń koronkowych, rzeźbień, połysku, ale i przy niezmiennym pamiętaniu o efekcie starości
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]